Bo przecież są nuty!
A
jakże, są. Tylko sedna muzyki zapisać się nimi nie da... Bo jak inaczej
wytłumaczyć, dlaczego dwóch równie kompetentnych muzyków,
korzystających z tych samych nut, grających na tym samym instrumencie zagra ten sam utwór na dwa różne sposoby?
Dlatego,
że muzyka kryje się między nutami, czy też poza nimi. To wyobraźnia i
emocje towarzyszące komponowaniu, wykonywaniu i słuchaniu.
Tymczasem
w nutach zapisać można jedynie ogólne, nieprecyzyjne wytyczne co do
czasu trwania, wysokości, głośności i sposobu wydobycia dźwięku. Na
przykład - widząc całą nutę między drugą a trzecią linią w kluczu
wiolinowym, z literka "p" poniżej, wiemy tylko tyle, że:
- ma trwa tak dlugo, aż zdążymy policzyć do 4... ale jak szybko mamy liczyć?
-
wiemy, że trzeba zagrać dźwięk "a", ale nie wiemy jak nastroić
instrument - na kamertonowe 440 Hz, orkiestrowe 442 Hz czy barokowe 435
Hz? Każde "a" będzie brzmiało inaczej.
- wiemy, że dźwięk ma być zagrany piano, czyli cicho, ale nie wiemy czy ma to być 20 czy 35 dB? w dodatku innego piano będziemy się spodziewać po skrzypcach, a innego po tubie czy organach.
Zapis nutowy jest więc niedokładny. Ale... tu kolejne podchwytliwe pytanie - czy to dobrze, czy źle?
Na
początku XX wieku próbowano tworzyć muzykę niezwykle złożoną, bardzo
precyzyjnie notowaną, starannie określano wszystkie możliwe parametry
każdego dźwięku. Skutek - wykonawcy albo nie próbowali podejmować
wyzwania (precyzja, której od nich wymagano, była niewykonalna) albo
grając - skupiali całą uwagę na precyzji, nie pozostawiając miejsca na
emocje i artystyczny przekaz.
Tej muzyki już praktycznie się nie wykonuje. Wymiera, istnieje tylko na papierze. Czy kogoś to dziwi?...
Ten
pozornie niekorzystny brak precyzji pozostawia odpowiedni margines dla
wrażliwości wykonawcy i sluchacza. To właśnie jest miejsce na
interpretację, na wykazanie się muzykalnością - podobnie jak w przypadku
aktora, który widząc zapisane zdanie musi sam zdecydować jakim tonem je
wygłosić i z jakim wyrazem twarzy.
Ów
brak precyzji to jednak nie jedyny "feler" naszej tradycyjnej notacji
muzycznej. Rozwój teorii muzyki doprowadził do nielogicznej sytuacji, w
której ten sam dźwięk (mający mniej więcej tyle samo herców) można
nazwać i zapisać na trzy różne sposoby! Na przykład zwykłe "c" może kryć
się również pod nazwą "his" (H#) albo deses (Dbb - z podwójnym
bemolem), a "fes" (Fb) i "disis" (Dx - z podwójnym krzyżykiem) to po
prostu inne nazwy nuty "e". Podejmowano próby uproszczenia teorii i
notacji muzycznej, ale bez większych sukcesów. Dziwne, ale trochę
zrozumiałe. To tak jakby nagle w imię upraszczania ortografii wyrzucono z
alfabetu "ż" i "ó", każąc nam używać "rz" i "u", które przecież w
obecnych czasach brzmią tak samo.
Notacja graficzna? :) |
A
wracając jeszcze do precyzji i jej braku - kompozytorzy, najwyraźniej
rozczarowani brakiem zrozumienia ze strony wykonawców (którzy czuli się
jak roboty do precyzyjnej gry), poszli w odwrotnym kierunku,
pozostawiając wszystko ich decyzji. Zrezygnowali z nut, dając wykonawcy
zupełnie luźne propozycje utworów w postaci obrazów, szkiców, wykresów.
Taka notacja (zwana graficzną) też nie przetrwała długo, wykonawcy
woleli jednak wiedzieć "co autor miał na myśli:" komponując takie, a nie
inne dzieło.
Pozostały więc stare poczciwe nuty, uzupełnione tylko o kilka nowych znaczków dotyczących nowinek wykonawczych.
Jeszcze jedno. Dziś mamy, obok tradycyjnego papieru nutowego, do dyspozycji programy, które pozwalają zapisywać i edytować nuty, nawet granego na bieżąco utworu. Umożliwia to system MIDI, dzięki któremu klawiatura muzyczna (sterująca, keyboard lub pianino cyfrowe) i inne muzyczne urządzenia mogą komunikować się z komputerem.
Jeszcze jedno. Dziś mamy, obok tradycyjnego papieru nutowego, do dyspozycji programy, które pozwalają zapisywać i edytować nuty, nawet granego na bieżąco utworu. Umożliwia to system MIDI, dzięki któremu klawiatura muzyczna (sterująca, keyboard lub pianino cyfrowe) i inne muzyczne urządzenia mogą komunikować się z komputerem.
O
tym, jak rozwijała się notacja i jakie elementy zawiera - poczytajcie
jeszcze raz z prezentacji, którą wyświetlałam na lekcji. Możecie ją
ściągnąć z CHOMIKA.
Jakie są podstawowe elementy klasycznej notacji muzycznej (pięciolinia, nuty, klucze, znaki chromatyczne, metrum, kreski taktowe, dynamika itd.)
Co to były neumy?
Na czym polegała notacja graficzna i kiedy ją stosowano?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz