czwartek, 14 maja 2015

MELODIE Z EKRANU

Wyobrażacie sobie film zupełnie pozbawiony muzyki? Niewiele jest takich obrazów, ale gdy sie je ogląda, mamy cały czas niepokojące wrażenie, że czegoś brakuje... Czasem są to tylko pojedyncze "głuche" sceny, ale pozbawienie ich tła dźwiękowego zawsze działa.
A co z filmami niemymi? - zapytacie. Owszem, warstwy dźwiękowej w nich nie było, ale w tamtych czasach w kinie siedział etatowy pianista, który na żywo podczas seansu improwizował ilustrację dźwiękową do wszystkich scen. Takiego muzyka nazywano taperem. Co ciekawe - dzisiaj organizowane sa niekiedy festiwale współczesnych taperów - muzycy, głównie awangardowi, nieco "zakręceni" - improwizują współcześnie brzmiącą muzykę do starych filmów. Czasem też "taperki" podejmują się modzi pianiści. Zobaczcie, co oferował jeden z klubów we Wrocławiu (kliknij zdjęcie).





Teraz nieco o współczesnych ścieżkach dźwiękowych. Są one tworzone dwojako.
W wielu filmach odpowiednia, odpowiedzialna za dźwięk osoba dobiera do scen już istniejące piosenki. Jest tak często w przypadku filmów o tancerzach, albo tzw. filmów drogi, czyli opowiadających o (często samotnej) podróży. Ścieżka dźwiękowa jest więc zestawem kilkunastu utworów różnych muzyków czy zespołów, którzy twórcom filmu udzielają licencji na wykorzystanie ich dzieł. 
Inne filmy, często śmiałe, ambitne i wysokobudżetowe produkcje, mają ścieżkę dźwiękową skonstruowaną w odmienny sposób. Często jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć zatrudnia się kompozytora, który wymyśla autorską, oryginalną muzykę pod konkretne sceny z filmu. Taka ścieżka dźwiękowa jest dużo bardziej spójna, często postaciom lub miejscom towarzyszą konsekwentnie te same motywy melodyczne. Kiedy indziej - główny motyw muzyczny filmu pojawia się w wielu scenach, na różne sposoby zaaranżowany (przypomina to nieco formę wariacji).
Szczególnym typem filmów związanych z muzyką są  musicale. Niektóre z nich np. "Mamma mia" zostały przeniesione na ekran na podstawie wersji scenicznych, zaś w przypadku innych -  np. "Dźwięki muzyki" czy "High school musical" - było odwrotnie, z ekranu trafiły na deski teatrów.

Jeszcze bardziej wyjątkową sytuacją jest film, którego ścieżka dźwiękowa jest równocześnie niejako "bohaterką" filmu - tworzy się w trakcie jego trwania. Przykładem takiego filmu jest "Dotknięcie ręki" Krzysztofa Zanussiego. 

Na lekcji wspomniałam Wam też o ciekawym przypadku, gdy film kręcony jest do muzyki (nie odwrotnie). TUTAJ możecie obejrzeć w całości "Piotrusia i wilka"  do muzyki Sergiusza Prokofiewa.

Nie jestem znawczynią sztuki filmowej, ale muzyka z niektórych obrazów zrobila na mnie ogromne wrażenie. Polecam Wam ścieżki dźwiękowe z filmów: "K-Pax" i "Misja" (kliknij!). Miłego słuchania.
Aha - nie zapomnijcie o zadaniu o muzyce filmowej!


Zapamiętaj:

Kim jest taper?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz